Ciche poranki, ciche dni,
bo gdzieś zagubiłeś się Ty;
Dawniej jak dzieci, nie wiedzące co się dzieje,
Dawniej jak dzieci, jedno z drugiego się śmieje;
Ciche poranki, ciche dni,
zaczęły kapać smutku łzy...
Wiara usilną zwolenniczką sukcesu,
nadzieja, wystawiająca naszą cierpliwość, na męki czasu,
Miłość nie mająca nigdzie swego kresu,
nawet próbując ją niszczyć, zostaje, mimo otoku z hałasu.